Artykuł
Sołtys: Leszek Kaczmarek
Wieś powstała w XIX wieku. Rozwinęła się w wyniku działań pruskiej Komisji Kolonizacyjnej, która od 1886 roku zajmowała się osadnictwem niemieckich rodzin na tych terenach. W okresie międzywojennym mieszkały tu tylko trzy polskie rodziny: Lemańczykowie, Konnakowie i Januchowscy.
Barankowo liczy 17 numerów i 113 mieszkańców. Jest jednak dość rozległe, jego grunty zaczynają się niedaleko Krajenki, a kończą kilka kilometrów dalej, na granicy z gminą Złotów. Wieś nie ma żadnego centrum. Zabudowania są oddalone od siebie, porozrzucane wśród pól.
Istnieje tu 15 gospodarstw rolnych. Wszystkie od lat są w rękach tych samych rodzin. Taka sytuacja jest jak najbardziej zrozumiała, jeśli się weźmie pod uwagę jakość tutejszych gleb, które w przeważającej części mają III i IV klasę. Dużym atutem jest też wielkość gospodarstw – w Barankowie dominują liczące po kilkadziesiąt hektarów ziemi. Największe gospodarstwa mają Kazimierz Niedźwiedzki i Henryk Graj.
Gospodarstwa zajmują się produkcją wielotowarową. Tylko dwa są wyspecjalizowane: jedno jest nastawione na produkcję mleka, a drugie – truskawek. Na dużej plantacji w sezonie pracuje nawet 200 osób.
Rolnicy z Barankowa szybko odnajdują się w nowej rzeczywistości. Po wejściu Polski do Unii Europejskiej starają się maksymalnie wykorzystać szansę, jaka przed nimi się otwiera – powiększają areał gospodarstw i planują poważniejsze przedsięwzięcia. Kilku złożyło już wnioski o wsparcie unijne na inwestycje unowocześniające gospodarstwa (np. budowę zbiorników na gnojowice oraz małych oczyszczalni ścieków). Zamierzają też inwestować w maszyny i obejścia.
Wieś sprawia wrażenie zasobnej, zagrody są zadbane, otoczone zielenią i kolorowymi ogródkami.